Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond minęły dwa tygodnie ( nie sugerujcie się postem na blogu, bo powstał później ) a ja już zapragnęłam zmienić kolor włosów. Może nie drastycznie i radykalnie, ae zawsze.
Miałam dość farbowania włosów co ok 3 tygodnie, bo włosy mi rosną dosyć szybko. Miałam również dość tego , że kolor dosyć szybko "się tracił", z blondu rudział.
Postanowiłam przyciemnić włosy. Jak już napisałam wcześniej nie drastycznie: ot tak na ciemny blond. Jednak wszystkie te z Was, które choć raz rozjaśniały włosy i chciały je przyciemnić, wiedzą, że takie włosy szybko "łąpią" farbę. Bałam się, żeby nie wyszły za ciemne więc czas trzymania skróciłam o połowę.
Czy żałuję? Nie. Jestem bardzo zadowolona. Buzia jakoś mi tak nabrała wyrazu i nawet wizualnie włosy trochę nabrały lepszej kondycji ( jeśli coś takiego w ogóle istnieje, a może mnie tylko się wydaje ).
Napiszę jeszcze, że farbowałam Garnierem Olią ( poleconą, przez którąś z Was - dziękuję ;* ), o numerze 7.0 - ciemny blond.
Zapraszam na fotorelację.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
O tym jak przestałam być jasną blondynką
Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...
-
Jutro startuje nowy, 14 już katalog Avonu pt "Kolory Jesieni" . Co w nim nowego? Otóż mnogość zapachów w dobrych cenach. Premierę ...
-
Hej Kochani :) Podsumowań ciąg dalszy , czyli przedstawię dzisiaj ile w maju wydałam na kosmetyki. Zapraszam na podsumowanie akcji "Prz...
-
I ja postanowiłam dołączyć do wyzwania Trusted Cosmetics i dziś zapraszam do prezentacji może nie mojej kosmetyczki, ale zawartości półki ...