Ale po kolei.. :)
Miałam kiedyś taką lampę podłogową z papieru w kolorze różowym. Niestety podczas odkurzania lampa uległa totalnej destrukcji.
I tak druty leżały sobie gdzieś schowane , aż w końcu postanowiłam przywrócić lampę do świata żywych.
Kupiłam dwie rolki białej bibuły. I w sumie nawet i ta bibuła leżała razem z drutami. Przedwczoraj wieczorem postanowiłam działać ...
Zapraszam na foto relację..:)
Same druty,nawet z resztką różowego papieru :)
Nożyczki i zszywacz :
Bibuła :
Szwy :
I całość :
Świeci :
Będę się musiała przejść do pasmanterii,żeby zakupić jakieś ozdoby, które zakryją te nieładne zszywki.. Ale szczerze mówiąc na razie nie chce mi się "babrać" i kleić... W sumie aż tak bardzo ich nie widać ( z bliska ) , a poza tym ta moja lampa nie stoi w miejscu eksponowanym, tylko w rogu w sypialni.. Widzów nie będzie miała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz