Lakierem, który dziś Wam chcę pokazać bardzo ciężko mi się malowało. Niesamowicie smużył, zalewał i skórki i płytkę. Efekt końcowy niestety był opłakany.
Ale że jest środek lata, był weekend postawiłam właśnie na neon, z tą różnicą, że musiałam dodatkowo wprowadzić jeszcze jeden lakier, który zatuszowałby defekty głównego bohatera.
Do współpracy z Lovely Butterfy Effect nr 1 zaprosiłam Catrice 41 Two Milion Dollar Baby.
I efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - mnie się bardzo podoba :)
Zapraszam do prezentacji :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O tym jak przestałam być jasną blondynką
Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...
-
Jutro startuje nowy, 14 już katalog Avonu pt "Kolory Jesieni" . Co w nim nowego? Otóż mnogość zapachów w dobrych cenach. Premierę ...
-
Hej Kochani :) Podsumowań ciąg dalszy , czyli przedstawię dzisiaj ile w maju wydałam na kosmetyki. Zapraszam na podsumowanie akcji "Prz...
-
I ja postanowiłam dołączyć do wyzwania Trusted Cosmetics i dziś zapraszam do prezentacji może nie mojej kosmetyczki, ale zawartości półki ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz