Czasami daję mu drugą szansę, ale jak i drugim razem zrobi to samo, czyli spustoszenie to kończy jako dodatek do prania lub jako płyn do mycia wanny - poważnie :)
Dziś jednak o szamponie, który od pierwszego użycia był dla moich włosów ideałem.
Szamponem tym jest Macadamia Oil Szampon Daily Defense.
Kupiłam go na paatal.pl za jakieś śmieszne pieniądze - coś chyba ok 6 zł za pojemność 473ml. Teraz kosztuje więcej.
Co ma takiego, że mocno się polubiliśmy?
- ładnie oczyszcza i myje
- nie powoduje siana na głowie
- włosy są gładkie, miękkie
- nie puszą się
- nie kołtuni włosów, nie plącze
- włosy łatwo się rozczesują
- pięknie pachnie
- konsystencja typowa dla szamponu - ładnie się rozprowadza na włosach, nie spływa, nie ucieka, dobrze pieni i świetnie wypłukuje
- nie uczula
- nie podrażnia skalpu
- nie powoduje łupieżu
Minusem dla mnie jest brak dostępności stacjonarnej.
Chętnie zaproszę go kiedyś na półkę w łazience, ale to dopiero przy jakiś wspólnych zakupach, a na razie niestety takich nie planuję. Ale będę brała go jeszcze kiedyś pod uwagę. :)
Miłego wieczoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz