poniedziałek, 21 grudnia 2015

Palmolive Gourmet - dwa różne żele pod prysznic

Nie będę ukrywać, że na te żele napaliłam się jak szczerbaty na suchary. Jak je zobaczyłam w gazetce promocyjnej Carrefoura musiałam, naprawdę musiałam je kupić.



Dwa zapachy Palmolive: Vanilla Pleasure i Chocolate Passion. W związku z tym, że zapach wanilii uwielbiam, wiec z tym pierwszym wiązałam większe nadzieje, przynajmniej na ucztę zapachową.

Niestety zapach rozczarował mnie totalnie. Wanilii nie czuję, tylko jakiś mocno chemiczny zapach, ale daleko mu do wanilii. Szkoda..

Drugi zapach - zdecydowanie lepszy. Pięknie pachnie czekoladą, aż chciałoby się skosztować.



Konsystencja bardzo gęsta, ale nie ma się czemu dziwić, bo to w końcu kremowy żel pod prysznic. Trzeba spienić na gąbce i nie ukrywam, że aż tak gęsta i zbita konsystencja nie do końca mi odpowiada...Ale jest i zaleta - są przez to wydajne. Nie wysuszają i nie uczulają - to najważniejsze. Dobrze myją i oczyszczają skórę.



Zalet jest wiele, ale niestety więcej się na te żele nie skuszę. Właśnie przez konsystencję i zapach, bo jest to jak gra w ruletkę, jeden podpasuje drugi niestety nie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O tym jak przestałam być jasną blondynką

Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...