Zalążkiem akcji był nadmierny zapas kosmetyków wszelakiego rodzaju a kumulacja nastąpiła tak mniej więcej po środku miesiąca, gdy byłam zmuszona wyrzucić sporo przeterminowanych kosmetyków - poszły od razu do kosza, bez umieszczania ich w denku.
Czy mi sie udało ?
Z dumą stwierdzam, że TAK. Udało się. Czy zmieściłam się w 50zł, nie wiem, zaraz sie okaże jak podsumuje, ale to też nie chodziło o to, żeby idealnie wbić sie w tę kwotę, tylko o to żeby faktycznie mniej kupować.
Zapraszam na podsumowanie:
Zakupy w akcji Rossmannowej pokazywałam Wam TUTAJ
- Podkład Lirene - 10zł
- Wibo Puder - 6zł
- Rozświetlacz Wibo -5zł
- Rożświetlacz Lovely - 5zł
Razem 26zł
I dalej Rossmann:
- Płyn do higieny intymnej - 5zł
- Żel pod prysznic - 3zł
- Szampon - 4zł
Razem : 12 zł
Natura: ( nawet nie wiedziałam, że w mojej dzielnicy jest ta drogeria, przypadkiem tam się znalazłam ).
- Płyn do higieny intymnej - 4zł
Jakby nie było : razem 42zł. :D
Sukces :) Akcja rabatowa w Rossmannie nie kręciła mnie, zupełnie. Kupiłam to co potrzebne i nic więcej. Dodatkowo przesiadłam sie z samochodu na komunikację miejską co też daje oszczędności. Paradoksalnie oprócz materialnych również czasowe, bo niestety Kraków prawie cały zakorkowany.
Tak wiec patrząc na sukces kwietnia przedłużam akcję na maj :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz