Do produktu, o którym dziś Wam opowiem podchodziłam kilkakrotnie. Bo może gdzieś się wcześniej pomyliłam, bo może jednak mi podejdzie, bo może warto dać mu jednak szansę itd...
Synergen Friuty Flirt - tonik do twarzy, do skóry mieszanej.
Niestety jak napisałam w tytule miłości z tego nie będzie. Może i działanie można by było nazwać w miarę zadowalającym, ale tylko dlatego , że szkód nie ma w postaci uczulenia czy wysuszenia to sama aplikacja pozostawia wiele do życzenia.
Cóż takiego sie dzieje? Otóż nie spotkałam się nigdy wcześniej, który by po nałożeniu na twarz pieniłby się, a ten tak właśnie ma. Twarz jest lekko spieniona. Nie bardzo wierzę, że tak ma być. Fakt, owa pianka szybko zanika gdy tonik się wchłania, ale to raczej nie dla mnie.
Dodatkowo po chłonięciu pozostawia lepką warstwę i ten już fakt dyskwalifikuje go całkowicie.
Szkoda, że niewypał bo ładnie pachnie, tak naprawdę owocowo, więc mógłby być fajny produkt, no chyba, że ja wydziwiam trochę :/...
Opakowanie też bardzo przyjazne użytkownikowi, bo plastikowa butelka, przezroczysta, zamykana na zatrzask z klapką.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O tym jak przestałam być jasną blondynką
Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...
-
Jutro startuje nowy, 14 już katalog Avonu pt "Kolory Jesieni" . Co w nim nowego? Otóż mnogość zapachów w dobrych cenach. Premierę ...
-
Hej Kochani :) Podsumowań ciąg dalszy , czyli przedstawię dzisiaj ile w maju wydałam na kosmetyki. Zapraszam na podsumowanie akcji "Prz...
-
I ja postanowiłam dołączyć do wyzwania Trusted Cosmetics i dziś zapraszam do prezentacji może nie mojej kosmetyczki, ale zawartości półki ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz