Ja wprawdzie od używania prostownicy odeszłam już prawie 5 miesięcy temu odkąd zepsuła mi się prostownica i najpierw jakoś zeszło mi kupowanie nowej, po czym stwierdziłam, że takiego urządzenia potrzebować jednak nie będę - i dobrze :)
Natomiast takie usprawniacze używam przed suszeniem suszarką czy nawet w ranek kiedy nie myję włosów a widzę, że nie chcą współpracować. Psiakam wtedy włosy i czeszę jak zwykle.
A wiec dziś bohaterem będzie Termo-Spray do prostowania włosów Loton Professional.
Spray ma nam zapewnić profesjonalną termoochronę włosów do 220C.
Z informacji na opakowaniu:
TERMO-SPRAY do prostowania włosów z serii LOTON PROFESSIONAL przeznaczony jest dla osób prostujących włosy przy użyciu prostownicy czy suszarki. Skutecznie chroni włosy przed destrukcyjnym działaniem wysokiej temperatury. Formuła stylizująca zapewnia długotrwały efekt prostych włosów a naturalne proteiny jedwabiu nadają połysk i gładkość.
I teraz moje zdanie:
- świetnie niweluje puch i niesforny nieład
- rewelacyjnie nadaje się do wygładzania włosów podczas suszenia ( ja to w moim przypadku nazywam prostowaniem ręką - przy suszeniu po prostu wygładzam ręką i leciutka wyciągam włosy)
- nie obciąża
- nie powoduje szybszego przetłuszczania się włosów
- nie podrażnia skalpu,
- nie powoduje powstawania łupieżu
- pięknie pachnie
- poręczna butelka z atomizerem - trochę przypomina rozpylacz do kwiatków :)
- wydajny
- dostępny w Rossmannie
- przystępna cena - ok 7 zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz