Jutro Andrzejki - gdzieś zamierzacie się bawić? A skoro Andrzejki to i koniec miesiąca. A skoro koniec miesiąca to i czas na projekt denko, czyli podsumowanie zużyć minionego miesiąca.
Zapraszam :)
- ISANA żele pod prysznic: Limonka&Bazylia oraz Marakuja&Kokos - dwa fajne, przyjemne zapachy. Dobrze myją, szkód ze skórą nie robią.
- CIEN pianka do włosów z Lidla - RECENZJA
- Nivelazione dezodorant do butów i stóp. Jeden z lepszych dezodorantów do stóp jakie miałam przyjemność używać.
- Dentalux płyn do płukania jamy ustnej. Taki sobie. Skończył w irygatorze.
- Eludril - płyn do płykania jamy ustnej. Najlepszy z najlepszych.
- Avon AT Smooth as Silk szampon "Gładkość jedwabiu" do włosów trudnych do ułożenia. Cieszę się, że miałam taki super produkt w zapasach. Faktyczny efekt wow, idealnie wygładza, wlosy są miekkie, delikatne a przy tym niezwykle zdyscyplinowane i podatne na układanie.
- Nivea Protect&Care - spray antyperspiracyjny. RECENZJA
- Isana żel pod prysznic Plumeria. Dzialanie świetne, ale zapach taki sobie.
- Wibo Panoramic Lashes Shine&Volume - mascara wzbogacona w otręby ryżu i pantenol oraz składniki stymulujące wzrost rzęs i zapobiegające ich wypadaniu. Świetna mascara, dobrze wydłuża, idealnie czarny kolor.
- Avon Incandessence - dezodorant w kulce. Kulki z Avonu są moimi ulubionymi.
- Apar Perfume F200. RECENZJA
- Intimea - emulsja do higieny intymnej. Któż nie zna tego specyfiku z Biedronki.
- Avon Naturals Body Care - balsam do ciała Marakuja&Peonia. Przepięknie pachnie, fajnie działa, ale wydobycie go z tej butelki z twardego plastiku.
- Bingo Spa cynamonowe masło shea z jedwabiem. Dobrze nawilża, pięknie pachnie. Jednym słowem świetne, szkoda tylko, że w trybie pilnym musiałam zużywać - niestety za niedługo uległby przeterminowaniu.
- Lirene fluid rozświetlający z witaminą duoC. RECENZJA
- Belissa Intense. Dobry suplement, pomógł mi w walce z łamiącymi sie i kruszącymi paznokciami.
- BeBeauty chusteczki do demakijażu.
- Nivea chusteczki oczyszczające
Nie przepadam za tego typu produktami. Jednak jak już pojawiły sie u mnie w kosmetyczce to zostały przetestowane. Jednak nie mogę powiedzieć, żeby były moimi 'must have'.
- Mój drugi nałóg czyli produkty do pielęgnacji jamy ustnej
- Maseczki Avon Planet Spa uwielbiam, ale niekoniecznie te typu peel-off. W tym przypadku cieszę się, że się skończyły.
Sporo tego wyszło. Bardzo mnie to cieszy :) A jak u Was ze zdenkowanymi produktami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz