sobota, 15 lutego 2014

Kallos Relax - balsam do prostowania włosów

Prostownicy  nie używam od bardzo długiego czasu. Od mniej więcej maja zeszłego roku miałam włosy wycieniowane na tzw boba, więc prostownica nie była mi potrzebna , bo włosy układały mi się same. Ale i wcześniej przed obcięciem włosów używałam tylko od przypadku, a raczej od jakiegoś wyjścia gdy całkowicie nie mogłam poradzić sobie z ułożeniem i wygładzeniem włosów.


Tak naprawdę produktu,o którym będzie dziś mowa nigdy nie używałam zgodnie z przeznaczeniem. Bo nawet gdy jeszcze parę lat temu używałam prostownicy i też miałam ten balsam tylko w takim złotym ( brązowym ) opakowaniu to znacznie lepiej używało mi się tego produktu do prostowania przy użyciu suszarki i zwykłej szczotki, a czasami i tylko ręki... Poważnie - rewelacyjnie wygładza i układa włosy przy zwykłym "wyciągnięciu" szczotką czy ręką ( fryzjerzy padną teraz pewnie ze śmiechu i zażenowania, ale ja czeto "wyciągam" włosy ręką przy suszeniu suszarką )...



Teraz balsam ten świetnie służy mi przy dyscyplinowaniu włosów. Nakładam niewielką ilość przy samej końcówce suszenia i nie mam problemów z ułożeniem, bo nie ukrywam czasem moje włosy żyją własnym życiem, robią co chcą i ciężko nad nimi zapanować.



Opakowanie to wygodna w użytkowaniu butla,z miękkiego plastiku; zamknięcie butli z zatrzaskiem. Otwór w miarę normalny : jesteśmy w stanie kontrolować ilość dozowanego produktu. Konsystencja typowo"balsamowata" ; balsam nalany na dłoń nie wylewa się i nie ucieka.



Z innych plusów :

  • nie przesusza, nie obciąża włosów,
  • nie powoduje szybszego niż normalnie przetłuszczania( przypominam,że ja nie używam w nadmiarze)
  • ładnie pachnie
  • włosy są miękkie i błyszczące
  • niezwykle wydajny
  • tani
Do minusów zaliczę tylko dostępność : szkoda, że ogólnie z Kallosem jest ciężko stacjonarnie, ja kupowałam na allegro. 

Jak dla mnie rewelacja... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O tym jak przestałam być jasną blondynką

Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...