poniedziałek, 3 lutego 2014

Kula musująca z Biedronki .

Dzisiaj będzie taki luźny post praktycznie o niczym. 
Przedstawiając zakupy z Walentynkowej Biedronki zostałam poproszona o pokazanie kolczyków ukrytych w musującej kuli do kąpieli.
Zdjęcia kolczyków będą , oczywiście ale wrzucę też kilka fotek samej kuli w czasie "pracy".


Tak "musuje" kula po kontakcie z wodą :



Zdjęcia wody w wannie nie robiłam - darowałam sobie tą czynność , a Wam widok. Niemniej jakby ktoś chciał widzieć piany z kuli nie ma żadnej, natomiast zapach jest piękny .

Po rozpuszczeniu w wodzie po kuli zostaje taki o to pojemniczek:



A w pojemniczku kolczyki zapakowane w woreczek.








Była to moja pierwsza przygoda z musującą kulą, ale i ostatnia. Jak już Wam pisałam wolę prysznic a i taka kula to dla mnie niepotrzebny gadżet .... W sumie to kupiłam z ciekawości i dla samej kuli i kolczyków. Ciekawość zaspokoiłam, a na pamiątkę zostały mi maciupkie kolczyki..

Pozdrawiam i miłego dnia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O tym jak przestałam być jasną blondynką

Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...