środa, 19 marca 2014

Kallos Keratin - maska do włosów

Produkty Kallosa do pielęgnacji włosów zna chyba każdy. Dzisiaj bohaterem posta będzie Kallos Keratin -maska do włosów w kremie z wyciągiem keratyny i proteiny mlecznej do suchych i łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym włosom.



Jak już kilka razy Wam opisywałam moje włosy poddawane są częstemu rozjaśnianiu. Fakt, że nie rozjaśniaczem tylko farbą, ale to zawsze chemia. Poza tym często się puszą i jakby czasem żyły własnym życiem. Masek mam wiele, jednak ostatnio bardzo przypadła moim włosom do gustu właśnie maska keratynowa Kallosa oraz oliwkowa Ziaji.

Maskę kupiłam w Hebe: cena 9,99 zł za opakowanie o pojemności 1000 ml produktu. Jednym słowem jak za darmo.


Słów kilka od producenta :

Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące. 






Plusy produktu :
  • rewelacyjnie nawilża i bardzo dobrze odżywia włosy. 
  • ułatwia rozczesywanie - włosy się nie plątają
  • włosy po wysuszeniu są miękkie, delikatne, śliskie, błyszczące
  • nie puszą się,nie elektryzują
  • nie uczula, nie podrażnia skalpu
  • są podatne na dalsze zabiegi stylizujące - świetnie się poddają
  • maska ma kremową, dosyć gęstą konsystencję - przez co nie spływa z włosów, a przy aplikacji nie przelewa się przez palce i nie ucieka
  • pięknie pachnie ; zapach nie utrzymuje się długo,co dla mnie jest plusem bo np Kallos Latte pachnie wyjątkowo długo i dosyć słodko - co bardzo mnie drażniło .
  • opakowanie : wygodny, odkręcany słoik 
  • wydajna niesamowicie i tania ( już pisałam - wiem )
  • może być też stosowana jako dodatek do masek własnej roboty - czasem mieszam z maską drożdżową,o której pisałam TUTAJ ( czyli z drożdżami, olejkiem itd ).

Minusy :
  • dostępność -Hebe albo allegro
 Polecam - jest naprawdę świetna.
Moja ocena : 12/12 ( nie odejmuję za dostępność bo Hebe mam "za rogiem",)
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O tym jak przestałam być jasną blondynką

Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...