Rzadko pojawiają sie na moim blogu recenzje dezodorantów. Albo coś musi mnie wybitnie zachwycić, albo okazać sie totalnym niewypałem.
Dziś będzie o tej pierwszej kategorii, czyli produktu, który mnie zachwycił.
Bohaterem posta będzie dezodorant perfumowany Adidas for Women: Fruity Rythm.
Spraye dezodorujące bywają na mojej półce, a może bardziej w torebce, ale rzadko. Zdecydowanie bardziej preferuję kulkę + do tego wodę perfumowaną, czyli jakiś konkretny zapaszek.
Niemniej czasami nachodzi mnie ochota na spray. Tak też było tym razem. Adidas był w promocji w Auchan bodajże za 8zł. Nie pieniądze, a Adidasa jeszcze sprayowego nie miałam.
I już od pierwszego psiknięcia - zakochałam się w zapachu. Piękny, rześki, owocowy, nie jakiś wybitnie przesłodzony - jednym słowem super.
To zapach - ciekawa byłam działania, bo w przypadku dezodorantu nie samym zapachem człowiek żyje.
Co do działania : wszystko tak jak być powinno w przypadku dezodorantów. Pierwsze dni testów przypadły na niezłą orkę w pracy - 12h ciągłego ruchu i zapierniczu. Dał radę - w przerwie była poprawką, ale taka bardziej dla zapachu, bo pachy suchutkie.
Dodatkowo nie pyli, bo talku nie ma, nie robi tym samym plam. Nie uczula . Dla mnie hit.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O tym jak przestałam być jasną blondynką
Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...
-
Jutro startuje nowy, 14 już katalog Avonu pt "Kolory Jesieni" . Co w nim nowego? Otóż mnogość zapachów w dobrych cenach. Premierę ...
-
Hej Kochani :) Podsumowań ciąg dalszy , czyli przedstawię dzisiaj ile w maju wydałam na kosmetyki. Zapraszam na podsumowanie akcji "Prz...
-
I ja postanowiłam dołączyć do wyzwania Trusted Cosmetics i dziś zapraszam do prezentacji może nie mojej kosmetyczki, ale zawartości półki ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz