środa, 31 grudnia 2014

Szczęśliwego Nowego Roku

Dziś ostatni dzień roku. Nawet to do mnie nie dociera, że minął 2014r. ..

Kochane moje, życzę Wam aby Nowy 2015r był lepszy niż ten mijający. Życzę Wam również spełnienia marzeń, realizacji wszelkich ( nie tylko blogowych, ale to oczywiście też) planów i celów.

Żeby Was szczęście nie opuszczało i każdy dzień był radosny.

Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok. :)

Buziaki :*


Udanej zabawy sylwestrowej :)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Poniedziałkowy przegląd prasy gazetkowej

Na https://okazjum.pl/ w dniu dzisiejszym pojawiło się wiele ciekawych gazetek.

Chętnych zapraszam do pooglądania :)

Super-Pharm - całość KLIKNIJ TUTAJ






Biedronka - całość : TUTAJ , TUTAJ2 , TUTAJ3




 RTV EURO AGD - całość TUTAJ




Auchan - całość TUTAJ




Hebe - całość TUTAJ




Rossmann - całość TUTAJ




Jysk - całość TUTAJ




Miłego oglądania :)

niedziela, 28 grudnia 2014

Alterra - emulsja oczyszczająca z granatem

Jestem wielką fanką Avonowych produktów do oczyszczania twarzy. Np TEN.
Ostatnio jednak potrzebowałam zmiany i w Rossmannie kupiłam emulsję oczyszczającą z granatem Alterry - Emulsion Bio.






Kilka informacji od producenta:


Skład - ja się nie znam, ale gdzieś czytałam, że bardzo przyjazny:





Generalnie rzadko kiedy coś mnie z kosmetyków do pielęgnacji twarzy jest w stanie uczulić. I tak było w przypadku emulsji Alterry.

Emulsja jest niezwykle delikatna i bardzo przyjemnie się jej używa - dosłownie. Według informacji na opakowaniu można używać jej dwojako: można po nałożeniu na twarz i delikatnym masażu usunąć produkt za pomocą wacika kosmetycznego lub na drugi sposób zmyć wodą.
W związku z tym, że na nie przepadam za mleczkami do demakijażu i używam micela do dokładnego zmycia makijażu ( muszę -  bo inaczej sobie nie wyobrażam ), zdecydowanie wybieram drugą opcję - tę ze zmyciem wodą.

Czy poradziłaby sobie ze zmyciem pełnego makijażu - nie wiem. U mnie zestaw obowiązkowy, jak już wcześniej napisałam musi zawierać w pierwszej kolejności płyn micelarny. Ale ze zmyciem resztek i innych zanieczyszczeń radzi sobie świetnie.



Emulsja się nie pieni - dla mnie nie ma to znaczenia, ważne żeby produkt mył a piana i dokładne mycie nie zawsze muszą iść w parze.
Zapach - dosyć mocny, ale nie nazwałabym go intensywnym; na intensywności zapachu tez mi nie zależy, chociaż jest przyjemnym uzupełnieniem.
Konsystencja - taka faktycznie mleczkowata, niezbyt gęsta, ale przy odpowiedniej współpracy nie ucieka i nie przelewa się przez palce.



Skóra po użyciu jest niezwykle miękka i delikatna. Emulsja absolutnie nie wysusza, nie czuć nieprzyjemnego napięcia skóry. Nie pozostawia też tłustej warstewki na skórze.
Jednym słowem czuć, że skóra jest oczyszczona.

Nie podrażnia skóry twarzy, nie uczula, nie wywołuje wysypu "nieprzyjaciół". Przyjazna - dla oczu.
Produkt w miarę tani - zapłaciłam za niego chyba 7 zł, akurat był w promocji; wydajny - starczył mi na miesiąc przy codziennym używaniu rano i wieczorem, oraz ogólnie dostępny - Rossmann, który mamy praktycznie na każdym rogu.

Opakowanie to miękka tubka o pojemności 125ml z zamykaniem na zatrzask. Tubka jest na tyle miękka, że idealnie wyciśniemy z niej produkt do ostatniej kropelki.



Ja produkt polecam, będę chętnie do niego wracała. A jeśli okaże się, że są inne wersje zapachowe ( tu nie wiem bo się tym nie interesowałam, teraz mi to przyszło do głowy) to bardzo chętnie przetestuję.



sobota, 27 grudnia 2014

Kontrowersyjny podkład od Astor "Anti Shine"

Bohaterem dzisiejszego posta będzie kontrowersyjny podkład Astor "Anti Shine" .

Dlaczego kontrowersyjny? Ponieważ w internecie możemy znaleźć mnóstwo negatywnych opinii na jego temat; mnie natomiast bardzo podpasował. Może nie od razu, a jednak.



Kupiłam do podczas kwietniowo-majowej promocji w Rossmanie ( nie pamietam dokładnie, który to był miesiąc, ale wydaje mi się, że wracałam z Urzędu Skarbowego- wiec pewnie kwiecień ).

Początki mieliśmy trudne, gdyż przypadły na początkowe miesiące lata i jednym słowem podkład ten wydał mi się jak na upalne dni za ciężki - poszedł w odstawkę.



Wróciłam do niego, jakoś we wrześniu dosyć sceptycznie nastawiona, że będzie kiszka - a tu zdziwko niesamowite, oczywiście na korzyść produktu. Bardzo dobrze mi się z nim współpracowało.

Jak w ciągu lata wydawał mi się za ciężki, tak teraz konsystencja była dla mnie idealna. Dobrze rozsmarowuje się na twarzy, ale faktem jest, że trzeba pracować nim w miarę szybko, bo szybko zastyga i mogą pojawiać się smugi. Trzeba się spieszyć jak nic.



Matowi i to na długo, i co najważniejsze utrzymuje się na twarzy, nie migruje  - sprawdzone - utrzymuje się na pewno 8 godzin, gdy jestem w pracy, a warunki czasami mam dosyć mocno ekstremalne ( dosyć mam ciepło, więc jest szansa na to że makijaż może mi po prostu spłynąć ).
Jednym słowem trwałość bardzo dobra, nie roluje się, dobrze współpracuje z innymi kosmetykami do makijażu - sypkim pudrem i różem.




Nie mam zbyt wiele "do ukrycia" na twarzy, ale mogę śmiało powiedzieć, że na to co mam to kryje bardzo dobrze.

Nie zapycha, nie uczula, nie powoduje "najazdu" nie przyjemności na twarzy.

Nie powoduje efektu maski, nie jest widoczny na twarzy.





Ja jestem bardzo zadowolona, chętnie jeszcze kiedyś do niego powrócę - na razie mam tyle podkładów, że nie wiem kiedy zużyję.. :)





piątek, 26 grudnia 2014

Świątecznie.. :)

Jak mijają Wam Święta? Szybko zleciało.. Ja niestety jutro muszę iść do pracy - dobrze, że weekend mam pracujący na rano, więc mam nadzieję, że szybko zleci. W poniedziałek jeszcze na 2-3 godzinki jadę, a później do 6 stycznia mam urlop - więc, można powiedzieć: "spoko dam radę"...

Dziś miał być post z recenzją, ale postanowiłam wstawić coś luźniejszego, wiec zapraszam do obejrzenia fotek z moimi dekoracjami. Nie jest tego dużo - ale nie wyszło mi wiekszość zdjęć.

Miłego Świątecznego popołudnia :)













 Na trzech ostatnich zdjęciach widać, że w końcu i w Krakowie zagościła zima.. Ciekawe czy na długo?..

Miłego :)

środa, 24 grudnia 2014

Wszystkiego dobrego :*



Kochani moi :)

Jak obyczaj każe stary,
od początku Ojców wiary
pragnę złożyć Wam życzenia
w dzień Bożego Narodzenia.
Niech ta gwiazdka Betlejemska,
która świeci nam o zmroku
zaprowadzi Was do szczęścia
w nadchodzącym Nowym Roku.

Zdrowych, pogodnych , magicznych i radosnych Świąt, spędzonych w atmosferze rodzinnej.

Wszystkiego najlepszego :)

Buziaki :)

wtorek, 23 grudnia 2014

Trochę gazetek ;)

Jak u Was przygotowania do świąt? Pewnie pełną parą jak u wszystkich..

Jakbyście chciały chwilkę odpocząć i złapać troszkę oddechu, proponuję obejrzeć nowe gazetki promocyjne.

Zapraszam :)

Jysk - całość KLIKNIJ TUTAJ






Tesco - całość TUTAJ, TUTAJ2 i TUTAJ3


Douglas - całość TUTAJ





Biedronka - całość TUTAJ





Rossmann - całość TUTAJ





Miłego oglądania i miłego wieczorku :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Zabieg laminowania i prostowania z Marion

Włosy mam proste i aktualnie ścięte na boba. A więc przy tej fryzurze zdecydowanie lepiej wyglądają gdy są proste. Od czasu zmiany koloru na ciemne ( a raczej od czasu gdy przestałam rozjaśniać włosy) mniej się puszą, są mniej niesforne. Niemniej jednak w dalszym ciągu duża wilgotność powietrza sprawia, że zaczynają żyć własnym życiem.

Prostownicę miałam w ręku ( i w użyciu ) może z pół roku temu - nie ukrywam, że nie tęsknię.
Już od jakiegoś czasu - raz na któreś z kolei mycie- używam maski do zabiegu laminowania od Marion. Wiadomo, że efektu idealnej tafli nie uzyskamy, do tego jednak będzie potrzebna prostownica, o czym nawet informuje nas producent.




I cóż mogę powiedzieć o produkcie:
  • włosy ( przynajmniej moje ) są gładkie, 
  • zdyscyplinowane, 
  • nie puszą się , 
  • nie elektryzują, 
  • nie plączą 
  • zdecydowanie lepiej i łatwiej się układają
  • są miękkie w dotyku, wydaje mi się nawet , że odrobinę grubsze 
  • są dociążone, łatwo się rozczesują
  • wygodna aplikacja : saszetka podzielona na dwie mniejsze, 
  • maska na dobrą konsystencję - nie przelewa się przez palce, nie ucieka z rąk
  • pięknie pachnie
  • nie podrażniają skalpu
  • niska cena - 2,50 za dwupak
  • do saszetki dołączony jest czepek




Jedyny minus : dostępność. W żadnej drogerii w pobliżu nie widziałam tego produktu. Ponoć bywają czasem w Naturze, ale ja mam do Natury daleko więc w tej drogerii byłam tylko dwa razy i się nie wypowiem, bo nie wiem. Ja swoje egzemplarze kupowałam przez internet - w tym przypadku wiadomo cena wzrasta o cenę przesyłki.



sobota, 20 grudnia 2014

piątek, 19 grudnia 2014

Ziaja Nuno - tonik antybakteryjny

Pielęgnacji twarzy nie wyobrażam sobie bez używania toniku.
Dziś chciałabym Wam nieco przybliżyć tonik antybakteryjny Nuno od Ziaji.



Ziaja Nuno nie jest tonikiem wysoko półkowym, ale jest na tyle dobry, że bardzo chętnie będę do niego wracać. Mam już nawet następcę - też Ziajowego, ale nagietkowego.




Co do Nuno, to przypadł mi do gustu za sprawą:

  • tego, że jest niezwykle delikatny, nie podrażnia dodatkowo skóry po myciu, ale mimo to świetnie radzi sobie z zadaniami do których jest przeznaczony
  • dobrze odświeża i tonizuje
  • skóra jest świetnie przygotowana na dalszą pielęgnację, 
  • nie podrażnia
  • nie wysusza skóry
  • nie ściąga skóry twarzy
  • z perspektywy zużytego całego opakowania stwierdzam, że przyczynił się do zmniejszenia występowania wyprysków na twarzy ( chociaż totalnego wysypu nie posiadam, ale raz na jakiś czas jeden lub dwa się pojawiają)
  • w miarę tani 
  • ogólnie dostępny 
  • praktyczne opakowanie - zamykana na klapkę buteleczka z dziurką
  • delikatny, nie drażniący zapach
  • wydajny

O tym jak przestałam być jasną blondynką

Tak, wiem włosomaniaczki pewnie teram zmnie "zganią", że nie powinnam tak często farbować. Od ostatniego farbowania na jasny blond...